Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

crom

przepraszam nie wiedziałem... czy za bezprawne wykorzystanie materiałów czeka mnie jakaś kara???? Wink

Ok. O ile bede miał dostęp do cyfrówki...

loud

Przed chwilą rozmawiałem z moim serdecznym przyjacielem, który od ponad 30 lat codziennie przejeżdża torami nad tunelem. Ma możliwość doskonałej obserwacji - jest maszynistą. Stanowczo twierdzi, że żadnych bani tam nie było. Ja też ich nigdy nie widziałem ale ja oglądałem to z boku przez wiele lat.
Tak samo mamy poważne watpliwości co do zdjęcia "rzekomego" tunelu pod Dworcem Zachodnim.

loud

Tu jest kilka zdjęć wykonanych w tym rejonie w 1991 roku. Żadnych bani tu nie widać.

[link widoczny dla zalogowanych]

chrisfox

Co do budowli nazywanych "baniami" - mogę tylko potwierdzić, że je wielokrotnie w latach siedemdziesiątych widziałem. Nie określę, kiedy było to po raz ostatni, bo w pierwszej połowie następnego dziesięciolecia praktycznie przestałem jeździć pociągiem - przynajmniej w kierunku zachodnim. Ale wcześniej były tam na pewno. Może nie "były" - może istniał jeden taki obiekt, ale to pewne. Gdzieś w tych okolicach (przełom lat `70-`80 ?) czytałem w prasie (chyba były to "Perspektywy", ale niczego nie dam sobie uciąć) po raz pierwszy o KL Warschau - w artykule było zdjęcie tego obiektu i stąd się właśnie dowiedziałem, co to takiego. Nie oceniając przeznaczenia, istnienie stanowczo potwierdzam.

loud

Ja sobie nic takiego nie przypominam. Skleroza czy pomroczność jasna? Gapiłem się na tory w tamtym miejscu przez wiele, wiele lat. Co prawda, zawsze mnie bardziej ciekawiło to co na torach, niż to co między nimi. Ciekawe tylko dlaczego nikt tego nie uwiecznił na zdjęciach?

chrisfox

Może nie wiedział, że warto. Ponadto z fotografowaniem na terenie kolejowym... wiadomo, jak było - a to się znajdowało gdzieś w samym centrum torów. Zresztą - tak, jak wspominam powyżej - właśnie dzięki ujrzanemu w prasie zdjęciu dowiedziałem się, co to takiego. Rzecz interesowała mnie już wcześniej, więc pamiętam tę sprawę świetnie. To coś z drzwiczkami zawsze kojarzyło mi się z Zachodnim równie mocno, jak wieże wind na peronie. A swego czasu korzystałem z linii radomskiej dość intensywnie.

loud

To w takim razie pytanie zasadnicze.
W jakim celu władze PRL zatuszowały tą sprawę? Jest tak wiele miejsc w Warszawie, gdzie umieszczono tablice upamietniające martyrologię narodu polskiego. Wiele z nich jest poświęcone zamordowanym kilku lub kilkunasto osobom. A tu miejsce gigantycznej zbrodni i nic? Przecież wielu ludzi /przedewszystkim kolejarze, pasażerowie, okoliczni mieszkańcy/ mających codzienną styczność z tym miejscem by coś pamiętało. Mój wujek pracujący przed i w czasie wojny w Parowozowni Warszawa Główna nic o tym nie wspominał.

Hiup

chrisfox

Pewnie już to pisałem gdzieś na początku. Cała sprawa jest dla mnie bardzo niejasna i w ogóle nie wiem, co o niej sądzić. Dokumenty potwierdzają istnienie obozu - i tu się chyba wszyscy zgadzają. Niewątpliwie istniały też pewne pozostałości - chyba nie wiadomo dokładnie, czego. Reszta jest mocno zagadkowa a to, co się wokół tej sprawy dzieje, zagadkowe jest jeszcze bardziej.

Przy okazji jeszcze [link widoczny dla zalogowanych] - wersja IPN.

warszawiak

Zatuszowały z innego powodu w latach powojennych na terenie lagrów KL istniały Obóz MBP i NKWD, i z tego powodu temat jest dość śmierdzący bo częsć z ludz którzy "obsługiwali" obóz jeszcze zyje i ma zapewno znajomości . . .

chrisfox

Wiem, ale to jest spora sprawa - mamy do czynienia z totalnym nieporozumieniem, albo rzecz jest większa/gorsza, niż można dziś sądzić.

warszawiak

No właśnie fakt jest taki ze IPN tuszuje tą sprawe, pozwalając np. rozbierając banie choć doskonale zdaje sobie sprawe do czego one służyły . .

warszawiak

A tak wogle to istnieja takie pogłoski ze an terenie Gęsiówki w niemieckich "podręcznych" komorach gazowani byli juz po wojnie przez MBP np. AK-owcy i inni

chrisfox

Przecież nie można tego wykluczyć. Wszystko mieli przygotowane, łącznie z cyklonem. Ja bym pewnie skorzystał - chociaż w celach "naukowych". Mogli Rosjanie dokonywać eksplozji jądrowych na swoich terenach zamieszkanych, mogli i eksperymentalnie gazować Polaków.

warszawiak

Cyklon to ponoć był. . . nawet w hurtowych ilościach