Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

WERTTREW

To lotnisko to taki mój "temat bumerang", który co jakiś czas mi się czkawką odbija i męczy i dręczy.
Otóż podobno w 39 Niemcy na tzw. "plach parzniewskich" koło Helenowa pod Pruszkowem zorganizowali lotnisko polowe. Po wkroczeniu armii sowieckiej w pałacu zasiedli jaśnie-wyzwoliciele, a lotnisko też podobno istniało. Po wojnie armia została i siedzi dalej (teraz środnio dwa razy w tygodniu wpadają tu "szychy" na imprę, razem z karetkami, ochroną i całą resztą!).
Tyle w skrócie.
Myślałem toszkę o lokalizacji tego lotniska - dziś "pola parzniewskie" znajdują się dalej w kierunku Brwinowa, wtedy była tam ... niemała woda. Moim skromnym zdaniem jedyne rozsądne miejsce pretendujące do tego miana przed wojną to pas łąk znajdujący się między Pruszkowem a Parzniewem, wzdłuż ulicy Przyszłosći (która dziś jest polną drogą, a wtedy była jedyną łączącą Parzniew z Pruszkowem.
Dziwnym trafem ten pas wciąż w sporym fragmencie jest utrzymywany przez naszą dzielną armię w dobrym stanie i regularnie przycinany. Czyżby kontynuacja tradycji? Wink

Może ktoś ma jakieś dodatkowe informacje, albo po prostu bardziej konkretne od moich przypuszczeń?

Poniżej kilka zdjątek pokazujących jak domniemane "lotnisko " (bardziej lądowisko)wygląda dziś.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Rybka

Znaczy się co...? Ten lasek jest, tym laskiem, w którym (tak słyszałam)pomieszkiwał sobie kiedyś Gen. Jaruzelski? Confused

snake242

taaaa....Do mnie też, od lat temat ten powraca jak Historyczny bumerang.A sciślej, od lat "późno osiemdziesiątych" , gdy podczas zabawy na uprawianym(zaoranym) jeszcze wtedy polu, znalazłem sporą łuskę zwaną pieszczotliwie: "Od przeciw-lotniczego".Po powrocie do domu moja żyjąca jeszcze wtedy Babcia "żuciła bumerang historii"(serwując mi ustną projekcję zdażeń), który to, czy tego chcę czy nie to, powraca.W 2005 roku rozpoczeliśmy z Bratem nawet rekonesans po okolicy.Kryptonim: "LOTNISKO POLOWE".Trafiliśmy na parę "Dziwnych konstrukcji" (w trakcie rozszyfrowywania). W tym roku w poszukiwania wciągnąlem również swoją rodzinkę: Synka 2 latka i Żonę Młodzięczolatkę Smile

.Uzbrojeni w wykrywacze,aparat i inne pomoce, Team Brothers z Pruszkowa ruszył w teren.Raport brzmi: NIE ZLOKALIZOWANO!.Tematu jednak nie zamkneliśmy w walizce lat 2005 i w tym roku walizka została ponownie otwarta:Bumerang Mitu o lotnisku znów ruszył w podróż...

P.S:
Po przemyśleniu:
Łuska była,Babcia żyła - Mit przeradza się w Legendę...

snake242

na początek dam jedną fotkę :

ZAZNACZAM: wszystkie obiekty które tu zamieszczę są w trakcie identyfikowania co oznaczać może że nie są częścią tematycznego lotniska ale z całą pewnością stanowią historyczną zadrę w ciele Pól Parzniewskich.

WERTTREW

Według moich inforamcji lotnisko istniało. Szkopuł w tym, że jeżeli moje przypuszczenia są słuszne, było ono na terenie obecnej jednostki, a co za tym idzie organoleptyczne badania byłyby mocno utrudnione. Wink

snake242

Nie przeczę że podana przez Ciebie lokalizacja jest tą właściwą.Też takie myśli przechodzą mi przez głowę ale instynkt podpowiada mi żeby nie opierać się na jednej teorji.Dodatkowo przypominam historię o łusce "od przeciwlotniczego" którą znalazłem.Łuska była bardzo oddalona od podanego przez Ciebie miejsca.Całkiem z drugiej strony, od strony torów(może to zwykły przypadek?).Po za tym Babcia moja która miała obowiązkową przyjemność zbierać ziemniaki na polach parzniewskich w "tamtych czasach" nie wspominała że samoloty startowały z Helenowa a napewno by o tym wspomniała bo była bardzo przywiązana do tego miejsca (w dzieciństwie Majowe pikniki z Babcią zawsze odbywały się wookół Helenowskiej rezydencji).
Zamieściłbym zdjęcia ale chwilowo cos jest nie tak z serwerem na którym je umieściłem....

WERTTREW

snake242

Mi też zależy na tym samym.Nie chodzi mi o "rację" tylko potwierdzenie słów które przekazała mi Babcia.Cel mamy ten sam.
Oto miejsce gdzie znalazłem łuskę:

A oto c.d. Tego co tkwi jeszcze w Polach:

WERTTREW

snake242

Więc tak:
1 Stoję plecami do Kompleksu Helenów
2 Przejazd kolejowy jak najbardziej obecny i funkcjonalny (w tym miejscu była kiedyś bocznica na cukrownię Józefów)
3 Droga : Prawa strona monitora: Pruszków. Lewa: Parzniew

WERTTREW

Albo ja jestem dziś ociepmniały, albo nie wiem co, ale cały czas sądziłem, że twierdzisz, że to ma być po tamtej stronie torów. Tymczasem rozumiemn, że przejazd przy Działkowej omawiamy i pole sąsiadujące z tym terenem wojskowym na którym ja "widzę" lotnisko? Smile

Dorzucam jeszcze domniemaną lokalizacje: 1 - Twój typ, 2 - mój typ. Oba typy naniesione na plan Pruszkowa z 1939 roku.
[link widoczny dla zalogowanych]

snake242

Tak dla ścisłości:
ja wcale nie upieram się przy tym iż miejsce w którym znalazłem łuskę "Od przeciwlotniczego" to musi być miejsce w którym znajdowało się lotnisko.:
Pan Henryk Krzyczkowski w jednej ze swoich książek na temat historii miasta pisze o tym iż niemcy po wkroczeniu do Pruszkowa intensywnie ćwiczyli swe wojska na "pobliskich łąkach".Stąd mogła się wziąć ów łuska ale, czy napewno?

Łuska jednak i miejscejej znalezienia to jedno a lotnisko to sparawa nr2.Przyznaję, spekulowałem w pewnym czasie że lotnisko ów mogło być po drugiej stronie torów a przyczyniła się do tego analiza wspomnień.Babka moja tak mówiła:
-"Jak rwałyśmy(nawet motyki nie mieli), kartofle to niemce,tam o z za torów latały a na torach później Gruba Berta stała...(końcówka zdania to już temat na inny wątek na tym forum).Tak więc słowa: "...niemce z za torów latały..." można zapewne różnie interpretować. Jak wspominałem sprawdzaliśmy w Team'e z bratem i resztą rodzinki tamte tereny (zaznaczone przez ciebie nr1 też), niestety bezowocnie. "Za torami" jedynym dziwnym,niepasującym do reszty terenu,detalem okazł się ten pokazywany przeze mnie betonowy blok tkwiący jak techniczna zadra w naturalnej skórze pól lecz czy na polowym lotnisku stawiane były konstrukcje które wymagałyby "odciągów" tych gabarytów?

W strefie oznaczonej twoim nr1 do tej pory udało nam się znaleźć łuskę,w przeszłości i ostatnio tylko pół wiadra zalanego betonem, głęboko w ziemi nie oranej od lat! Laughing

(Bagienko po lewo od jedynki).
Jedyne co mogę powiedzieć do punktu nr2 to tyle że mój instynkt podpowiada mi:
-"JEST TO ZBYT OCZYWISTE".
Taki sceptyzm z mojej strony Twisted Evil

.Nie poddaję się jednak i nie kończę poszukiwań.Jedno jest pewne:
Okazać się może że nic nie znajdę w całej okolicy i pozostanie już tylko punkt nr2 z twojej mapy co i tak wcale nie będzie musiało oznaczać że to NAPEWNO tu! Wink

.

Obiecuję jednak:

Doputy,dopuki nie dostanę sie i tam lub nie dostarczy mi ktoś zdjęć lub filmów albo oryginalnych dokumentów,map albo innych papierów na temat tego miejsca będę szukał.Zapewniam was że to wspaniała przygoda! (Pewnie wiecie o czym piszę)i nie zamierżam jej kończyć puki żyję...

ehhh...zabrali ze sobą tajemnicę Ci co Legendę tą posiali....Nam pozostaje ją pielęgnować jak groby najbliższych...odwiedzać...

A ociemniały=("ociempiały"), wcale być nie musisz bo fakt jest taki:
Przeplatają się trochę me słowa pisane i zdjęcia które umieszczam między stroną "pierwszą torów a drugą".Świadczyć to tylko może że rozumiesz o czym piszę.A Brayl'em tego nie czynię Twisted Evil

Pogratulować...

WERTTREW

snake242

WERTTREW

Żeby wszystko było jasne - ja wcale nie skończyłem szukać... Smile