Forum Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE Strona Główna Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE
Stroroom WERTTREW'a
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niemieccy lotnicy nad Warszawą 1914-1915

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE Strona Główna -> Zasłyszane opowieści i "legendy"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzymen




Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 15:40, 13 Lip 2007    Temat postu: Niemieccy lotnicy nad Warszawą 1914-1915

Określenie „bombardowania Warszawy” kojarzy się większości osób z okresem II wojny światowej. Jednak pierwsze bomby spadły na Warszawę już w latach 1914-1915. Osobiście nie spotkałem żadnego opracowania na ten temat, tylko rozproszone wzmianki w różnych książkach i artykułach.
7 i 8 sierpnia 1914 r. pojawiły się nad miastem sterowce (zwane wówczas zeppelinami), z których zrzucono ulotki. W nocy z 24/25.09.1914 r. niemiecki sterowiec Z IV bombardował okolice Cytadeli i dworce kolejowe. Później „wizyty” sterowców i samolotów stały się częstsze. Ofiar i strat było mało, ale efekt psychologiczny podobno był duży. Zamieszczam tutaj cytat z książki Stanisława Szenica pt. Cmentarz Powązkowski 1891-1918. Jest tam opisane jak lotnik niemiecki rozpędził ... kondukt pogrzebowy znanego aktora i reżysera Ludwika Wostrowskiego. Działo się to w dniu 09.12.1914 r.
„Pogrzeb zgromadził tłumy warszawian – czytamy w książce Antoniego Fertnera Podróże komiczne – W kondukcie żałobnym szli ci, którzy pamiętali Wostrowskiego ze sceny, i ci, których zwabiła ciżba na ulicy. Wiadomo, pogrzeby są u nas popisem wręcz teatralnym, zaś jeszcze pogrzeb aktora – to scena dramatyczna do kwadratu!
Postępowaliśmy tedy godnie za trumną kolegi, dzień był odpowiednio pochmurny, siąpił deszcz, w miarę, żeby nie popsuć widowiska, a dodać nieco tkliwego nastroju. Rzecz jasna, mało kto myślał wtedy o wojnie, Niemcach i sytuacji samego miasta. Od czasu do czasu duchowni intonowali żałobne pienia.
Aż tu nagle spomiędzy chmur wyskoczył z głośnym klekotem dwupłatowiec nieprzyjacielski. Wprawdzie widok aeroplanu nie był już nowością, jako też i zrzucone bomby więcej czyniły szumu i hałasu aniżeli faktycznych zniszczeń, lecz mimo wszystko włączenie się lotnika niemieckiego w uroczystości pogrzebowe nie stanowiło zbyt bezpiecznych perspektyw dla zbitego, głowa przy głowie tłumu. Tu i ówdzie lądowały z sykiem niewielkie bombki, zaś co tchórzliwsi uczestnicy konduktu dali hasło do żwawej rejterady w stronę okolicznych bram kamienic.
W jednej chwili prawie cała jezdnia opustoszała, karawan potoczył się szybciej za spłoszonymi końmi, zaś woźnica z przekrzywionym na bakier czakiem usiłował na próżno zeskoczyć z dość wysokiego kozła. Tylko ja jeden niewzruszenie nadążałem za karawanem ... Spod ścian domów dobiegały nerwowe okrzyki koleżanek: - uciekaj! – Nie mogłem ... Pech chciał, że właśnie padał deszcz, a przyszedłem na pogrzeb w nowiutkich kaloszach, które okazały się za luźne. Jedynie bardzo powolne tempo marszu, połączone z nieodrywaniem nóg od ziemi, pozwoliło na uczestnictwo w kondukcie.
Z tych względów odegrałem mimowolnie rolę nieustraszonego bohatera oraz jedynego prawdziwego przyjaciela zmarłego kolegi.”

Jak widać z powyższego opisu już w 1914 r. lotnicy niemieccy atakowali nie tylko cele wojskowe ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kester
Zasłużony dla SW



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 0:18, 14 Lip 2007    Temat postu:

W książce: XXXV LAT DZIAŁALNOŚCI TOWARZYSTWA DORAŹNEJ POMOCY LEKARSKIEJ W WARSZAWIE (1897- 1932)
(dostępna w Cyfrowej Bibliotece Varsavianów jest zestawienie interwencji Pogotowia Ratunkowego. Z lat 1914-1915 wybrałem te, które wiążą się z nalotami.
Nie jest dla mnie jasny zapisy: "strzały do aeroplanu", które pociągnęły za sobą ofiary.

Rok 1914
10.X Strzały do aeroplanu. 15 ofiar, 6 lekarzy.

Rok 1915.
21.VII Bomby na trzecim moście, 4 ofiary, 3 lekarzy.
23.VII Bomby na różnych ulicach, 14 ofiar, 5 lekarzy.
30.VII Bomby na różnych ulicach, 21 ofiar, 3 lekarzy.
3.VIII Bomby z aeroplanów, 14 ofiar 3 lekarzy.
6.VIII Strzały do aeroplanów, Wązki Dunaj, 22 ofiary, 5 lekarzy
11.VIII Bomba z aeroplanu, Ptasia 4. 3 ofiary, 1 lekarz.

Ciekawy jest ostatni zapis o bombie z aeroplany 11 sierpnia, a więc już po wejściu Niemców do Warszawy. Może to nalot rosyjski?

=====================

O nalotach wspomina również w swoich zapiskach z lipca-sierpnia 1915 Mieczysław Ł. zamieszczonych w bibliotece warszawa1939.pl



Czwartek
22 Lipca

W celu obrony, Warszawy i powstrzymania armii niemieckiej, spalono po kolei okoliczne wsi dwory i miasteczka. Wszystko ucieka do Warszawy. Aeroplany niemieckie krążąc nad miastem rzucają bomby, od których 5 osób zabitych a wiele poranionych.

29 Lipca Czwartek
30 Lipca piątek

Widoki te same co dni poprzednich. Wojska przesuwają się z lewego na prawy brzeg Wisły, przeważnie nocą. Aeroplany niemieckie zabiły kilka osób, kilkanaście zraniły. Zwykle zjawiają się pod wieczór lub nad ranem.

3 Sierpnia
wtorek

Ogólne przygotowanie do zniszczenia budynków rządowych. Wystrzały armatnie dochodzą od strony południowej i zachodniej miasta. Aeroplany rzucają bomby szerząc popłoch wśród mieszkańców. Armia ucieka.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HQ
Zasłużony dla SW



Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Brwinów k/Mokotowa :)

PostWysłany: Sob 0:23, 14 Lip 2007    Temat postu:

Oo! Ciekawe te zapiski, można się wczuć w sytuację trochę.
Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzymen




Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 23:34, 15 Lip 2007    Temat postu: Niemieccy lotnicy nad Warszawa 1914-1915

Witaj kester! Brawo! Very Happy Nie słyszałem o takiej publikacji. Wątpię też, czy wpadłbym na pomysł, aby szukać w takim źródle, a Ty znalazłeś ciekawe dane.
Na „trop” ataków lotniczych z I wojny światowej wpadłem na cmentarzu powązkowskim. Dawno, dawno temu Sad (byłem tuż przed maturą) natknąłem się na grób młodej dziewczyny, która zmarła w wyniku wybuchu bomby w 1915 r. Nie wiedziałem co o tym myśleć. Jakieś bombardowanie, a może ostrzał artyleryjski? A może bomba przygotowana przez anarchistów lub P.O.W.?
O tym grobie przypomniałem sobie niedawno w związku z udziałem w projekcie spisywania danych z tablic pamiątkowych i grobów poległych w czasie I w.ś. Spisałem więc napis z pomnika umieszczonego na tym grobie:

RODACZCE Z KRESÓW
Ś.P. BRONISŁAWIE CZAPÓWNIE
ZMARŁEJ W WARSZAWIE
WSKUTEK WYBUCHU BOMBY
DNIA 30 LIPCA 1915 R
W WIEKU LAT 22
PODCZAS OFIARNEGO NIESIENIA POMOCY
BIEDNEJ WYSIEDLONEJ LUDNOŚCI POWIATU
BŁOŃSKIEGO
KOMITET OBYWATELSKI
POWIATU BŁOŃSKIEGO

Przeprowadziłem małe śledztwo. Postanowiłem zacząć od „Kuriera Warszawskiego”. Była to gazeta, gdzie publikowano dużo nekrologów. Z tego też powodu niektórzy zwali ją złośliwie „gazetą trupów” Znalazłem parę notatek w „Kurierze Warszawskim” z 1915 r.
31.07.1915 „Wczoraj około 6-tej wieczorem nad Warszawą ukazało się kilka samolotów nieprzyjacielskich, z których zrzucono kilkanaście bomb. Dokładnej liczby nie ustalono, zdaje się jednak, że było ich co najmniej 15”
Trzy osoby zginęły, cztery zmarły w szpitalu. Rannych zostało 13 osób. Wśród nich wymieniono sanitariuszkę Bronisławę Czapównę i 7-letniego chłopca, którzy również zmarli. Ogółem w wyniku nalotu z 30.07.1915 r. mogło ponieść śmierć ponad 9 osób, bo stan niektórych rannych był ciężki.
Pogrzeb Bronisławy Czapówny odbył się na Starych Powązkach dn. 01.08.1915 r. Był poprzedzony nabożeństwem żałobnym, w którym uczestniczyli przedstawiciele komitetu obywatelskiego, lekarze, sanitariusze i liczni zgromadzeni. Nekrologu nie umieszczono, była tylko notatka prasowa. Nie wiem czym zasłużyła się ta młoda sanitariuszka. Może pochodziła z tzw. dobrego domu, ponieważ wszystko wskazuje na to, że tylko jej ufundowano pomnik nagrobny. O pogrzebach innych osób nic nie napisano.
Zdjęcie tego nagrobka umieściłem na stronie OSR. Dla zainteresowanych podaję link:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie wiadomo, w jakim rejonie Warszawy spadły bomby. Carski cenzor usunął te wiadomości. Po skrócie „ul.” jest tylko puste pole po nazwie ulicy ...
„Strzały do aeroplanów” to zapewne ogień obrony przeciwlotniczej. Nie wiem jak wyglądała OPL Warszawy w tym okresie. Rosjanie mogli strzelać z karabinów ręcznych lub z ciężkich karabinów maszynowych. Mogli też strzelać z armat szrapnelami. Pociski karabinowe i odłamki spadały na miasto powodując straty w ludziach.
Jeszcze raz zerknę do „Kuriera Warszawskiego”. Teraz jak kester podał konkretne daty wiadomo czego i gdzie szukać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez krzymen dnia Wto 14:28, 14 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł Mierosławski
Junior



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/7

PostWysłany: Pon 10:13, 16 Lip 2007    Temat postu: Re: Niemieccy lotnicy nad Warszawą 1914-1915

krzymen napisał:
Określenie „bombardowania Warszawy” kojarzy się większości osób z okresem II wojny światowej. Jednak pierwsze bomby spadły na Warszawę już w latach 1914-1915. Osobiście nie spotkałem żadnego opracowania na ten temat, tylko rozproszone wzmianki w różnych książkach i artykułach...


Zdjęcia zniszczonego przez bombę mieszkania w centrum Warszawy opublikowano w albumie "Polska 1914/15" (o ile dobrze zapamietałem tytuł). Album mam, zdjęcie można zeskanować.
Paweł Mierosławski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kester
Zasłużony dla SW



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 11:32, 16 Lip 2007    Temat postu:

W kalendarium 1914-1915 (zamieszczonym w wydanym przez Komitet Obywatelski "Kalendarzyku polityczno-historycznym miasta stoł. Warszawy na rok 1916") mamy taki zapis z roku 1915:
"6 sierpnia. Aeroplan rosyjski nad Warszawą. Wybuchy. "
Mamy więc potwierdzenie, że natoty z 6 i 11 sierpnia 1915 z zapisków Pogotowia Ratunkowego - to natoty rosyjskie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kester
Zasłużony dla SW



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 12:46, 16 Lip 2007    Temat postu:

Nieoceniony dr. Zawadzki dał w cytowanej już przeze mnie książce: XXXV LAT DZIAŁALNOŚCI TOWARZYSTWA DORAŹNEJ POMOCY LEKARSKIEJ W WARSZAWIE (1897- 1932) dokładny opis efektów niemieckich i rosyjskich nalotów.
Oto obszerny cytat:

"Po wybuchu wojny zaczynają się wypadki zbiorowe, będące w ścisłym z wojną związku.

Tuż przed początkiem wojny mamy do zanotowania pożar cytadeli d. 27 lipca i następnego dnia wybuch na poczcie głównej.

Z chwilą rozpoczęcia działań wojennych, Pogotowie wkroczyło w nową fazę działalności. Zajęło się już w pierwszych dniach sierpnia przewozem rannych żołnierzy z kolei do szpitali, utworzyło szpital czasowy na 50 łóżek dla rannych, o czem niżej, a niezależnie od tego udzielało pomocy licznym ofiarom bomb, rzucanych przez aeroplany. Pierwsze ofiary tego rodzaju mamy do zanotowania 26 września 1914 r. począwszy od 10, 16, 19 października i 22 listopada, do 20 grudnia, razem w tym roku ofiar bomb było 104.

Obszerniejsze naukowe studjum tych pierwszych przypadków, ran od bomb, z góry rzucanych, podałem na innem miejscu. Nie będę wyliczał tu wszystkich tych przypadków, interesujących się tą sprawą odsyłam do wzmiakowanej pracy.

Bomby w ciągu 1914 r. były rzucane przez lotników niemieckich z wysokości 1.000 do 1.500 metrów, zazwyczaj napełnione prócz masy wybuchowej opiłkami i kawałkami metalu. Rzucano je, mając na celu przecięcie komunikacji lub też w celu zniszczenia gmachów państwowych. Stwierdzić jednak należy, że nigdy nie osiągnęły zamierzonego celu, natomiast raniły wyłącznie prawie niewinną ludność miasta.
W r. 1914 było ogółem 104 wypadki ran z powodu bomb, w 27 przypadkach chorych przewieziono do szpitali, zmarło z nich 16, pozostawiono po opatrunku lżej rannych 75.

Najcięższe uszkodzenia wywołały 3 bomby, rzucone 16.X.1914 r. w okolicy Dworca Wiedeńskiego (ofiar 15), bombę rzucono na wózki artyleryjskie naładowane amunicją, która na szczęście nie wybuchła; poraniono wtedy 9 żołnierzy i 6 osób cywilnych, tegoż dnia bomba, rzucona w podwórze domu Pawia 25, dała 23 ofiary, przy ul. Chłodnej 43 ( 12 ofiar), razem dn. 16.X.- 46 ofiar.

W 3 dni później rzucono bombę przy ul. Ogrodowej Nr. 49, gdzie było 23 ofiary. Tam, gdzie bomby padały na przestrzeń otwartą, ofiary były mniej liczne i rany mniej ciężkie, natomiast w zamkniętych przestrzeniach bomby robiły wielkie spustoszenia.

Okres 26.IX - 19.X, odpowiada ofenzywie na Warszawę, która, rozpoczęta w pierwszych dniach października, zakończyła się porażką niemców; w odwet przysłano bomby Warszawie.

Niejednokrotnie rzucano bomby i później, szczególniej przy drugiej ofenzywie w lipcu 1915 r., dały one jednak mało ofiar, znaczną natomiast siłą odznaczał się wybuch bomby rosyjskiej w dn. 11 sierpnia 1915 r., rzuconej w domy Powiśla; był to ostatni bilet wizytowy przesłany Warszawie przez rosjan."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kester
Zasłużony dla SW



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 14:20, 16 Lip 2007    Temat postu:

I jeszcze "literacki" obrazek nalotu z Tygodnika Ilustrowanego z 31.X.1914:

"Nagle za oknami gęsty trzask ognia karabinowego. Znów aeroplan. Jest już stała godzina aeroplanów. Zrywamy się od biurek i wybiegamy na ulicę. Nad miastem szybuje wolno czarny ptak pruski "Gołąb" - może ten sam, co był nad Paryżem, nad cudownemi wieżami Notre Dame, nad Reims? Płynie spokojnie. Ścigające go szrapnele wybuchają tuż pod nim. Błękitne obłoczki błądzą po każdym wybuchu pod niebem. Z estetycznego punktu widzenia takie to ładne, tak w tem nic niema grozy wojny. A jednak... ogłuszający huk, od którego dygocą szyby i za chwilę wiadomość: Aleje Jerozolimskie, dworzec wiedeński, Polonia. Czyżby symbol? Polonia nie uszkodzona. Pocisk niemiecki padł obok niej, ale jej nie zniweczył.

Nazajutrz bolesny rachunek ofiar "przypadkowego wybuchu". Tak wygląda nowożytny sposób prowadzenia wojny. Tak "niezwyciężona" armia pruska rzuca postrach na spokojnych mieszkańców miasta.

Ale można przyzwyczaić się do wszystkiego. Przyzwyczaja się więc i Wars,zawa do- "czarnych gołębi", rzucających siew śmierci z podniebia. W niczyjej twarzy nie wyczytasz lęku. Ludzie na widok aeroplanu podnoszą śmiało głowy do góry, gromadzą się na skwerach, chcą widzieć, chcą być świadkami wszystkiego, co grozi Warszawie".

Niestety nie mam rocznika 1915 Tygodnika. Tam mogą być jakieś info o nalotach w 1915...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Borek
Zasłużony dla SW



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Marki k/Żoliborza ;)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:36, 09 Wrz 2007    Temat postu:

"Nowe wybuchy trzech bomb rzuconych na Warszawę w końcu lutego (1915) z zeppelina nie zmieniły nastroju w mieście. Wyleciało przy tej okazji dużo szyb, lecz ofiar nie było."

Jan Gebethner, Młodość wydawcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
foq
Junior



Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:55, 23 Lis 2007    Temat postu:

Do tematu:

Z opisu Warszawa. Nawet trochę podobna Wink
[link widoczny dla zalogowanych]
Obraz będacy tematem kilku serii widokówek.


Tutaj z kolei jakaś kupa gruzów obrócona w perzynę. Przy
takim natężeniu ognia pewnie niedługo zestrzelą Zeppelina Twisted Evil
[link widoczny dla zalogowanych]
Kupa gruzów to Warszawa Confused


Podobno zbombardowana Warszawa - 1915(?)
[link widoczny dla zalogowanych]
Zdjęcie z albumu o Wielkiej Wojnie
 


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez foq dnia Pią 8:45, 23 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mohort
Moderator



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 3979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 109 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa, Powiśle - Mokotów

PostWysłany: Pią 8:31, 23 Lis 2007    Temat postu:

Na temat nalotów na Warszawę w czasie I wojny jest założony wątek na forum "W przestworzach":
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE Strona Główna -> Zasłyszane opowieści i "legendy" Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin