Forum Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE Strona Główna Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE
Stroroom WERTTREW'a
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Subforum do Quizu "warsiawskiego".
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 67, 68, 69  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE Strona Główna -> Uwagi i propozycje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mohort
Moderator



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 3979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 109 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa, Powiśle - Mokotów

PostWysłany: Śro 23:50, 07 Lip 2010    Temat postu:

kasiap77 napisał:
Zagadka 200

"Ten pomnik był solą w oku warszawskiem krawcom - ? był odrobiony na niem w fatalnie sknoconem fraku. Kamizelka bez sznytu, czyli wycięcia, i za długa. Pierś bez rybki i dlatego klapy odstawali, jakby klient bochenek chleba za pazuchą trzymał. Kołnierz odsadzony w tył, guziki jak spodki. Krawcy mocno pod krytykie ten cały pomnik brali."

Proszę zamienić znak zapytania na nazwisko.


Mnie udało się "wygooglować" trochę inną chyba bardziej "źródłową" wersję tej zagadki:

Chybaś się pan nie przyglądał? Bo ja, jako męski krawiec cechowy, nie mogłem na ten frak bez wstydu w oczach patrzyc. Kamizelka bez sznitu, czyli wycięcia, i za długa. Piersi bez „rybki” i dlatego klapy odstawali, jakby klient bochenek chleba za pazuchą trzymał. Kołnierz odsadzony w tył. Guziki jak spodki. To miała być warszawska robota? Artyste się tak ubiera i na ... stawia, gdzie codziennie wycieczki z prowincji chodzą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiap77
Senior



Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:57, 07 Lip 2010    Temat postu:

Cóż, ja swoją wersję przepisałam bezpośrednio z książki autora tejże Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nutek
Moderator



Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 2278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Lemmingrad ;-)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:17, 08 Lip 2010    Temat postu:

Co Wy tacy jednostajni? Mohort znowu oddaje punkt (jak mniemam), a Kasia znów wstawia tekst łatwy do znalezienia w wyszukiwarce...

Kasia, decyduj. Dopóki nie pojawi się odpowiedź, możesz anulować tę zagadkę i wstawić nową, ale nie będę się upierał tym razem, ponieważ ja tego akurat nie wygooglałem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nutek dnia Czw 0:19, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mohort
Moderator



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 3979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 109 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa, Powiśle - Mokotów

PostWysłany: Czw 0:29, 08 Lip 2010    Temat postu:

nutek napisał:
Co Wy tacy jednostajni? Mohort znowu oddaje punkt (jak mniemam).

Ja tylko chciałem trochę "rozruszać" towarzystwo i zacytowałem fragment pochodzący z innego jak się wydaje zródła dotyczący tego krawieckiego tematu.
A swoją drogą to pomników przedstawiających postaci we fraku w Warszawie to chyba nie jest zbyt wiele... Rolling Eyes .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
phinek
Senior



Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Jelonki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:21, 08 Lip 2010    Temat postu:

Jak frak to strzelam Chopina

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nutek
Moderator



Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 2278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Lemmingrad ;-)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:23, 08 Lip 2010    Temat postu:

Phinek, jeśli chcesz udzielić odpowiedzi, to bezwzględnie musi to być w wątku Quizu. Tutaj tylko dyskutujemy nad przebiegiem zabawy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiap77
Senior



Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:16, 08 Lip 2010    Temat postu:

Skoro Nutek dopuszcza pozostanie zagadki to wolałabym jej nie zmieniać - to już i tak moje ostatnie podrygi na forum, niebawem znikam na prawie 1,5 mies.
A swoją drogą przypomniało mi się, że w zeszłym roku były dyskusje i konkluzja że nie komentujemy i nie podpowiadamy dopóki zagadka "wisi".

Mohort, daj odpowiedź i jedziemy dalej - wtedy rzeczywiście rozruszasz wątek. No chyba, że na stałe chcesz przyjąć zasadę "wiem, ale nie powiem" Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mohort
Moderator



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 3979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 109 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa, Powiśle - Mokotów

PostWysłany: Czw 11:38, 08 Lip 2010    Temat postu:

Mnie akurat ta zagadka się podoba a to co napisałem nie było podpowiedzią gdzyż pewną część tego tekstu wykropkowałem a jedynie jak mi się wydaje pierwotną wersją opisu tego pomnika.
Biorąc udział w Quizie już 4 rok staram się od pewnego czasu (i mam więcej niż jeden punkt) nie odpowiadać na zagadki zbyt dla mnie oczywiste - niekoniecznie zgodnie z zasadą "wiem, ale nie powiem"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiap77
Senior



Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:47, 08 Lip 2010    Temat postu:

To poproszę Cię tylko żebyś "ruszył" Quiz jeśli nikt do wieczora nie poda prawidłowej odpowiedzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mohort
Moderator



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 3979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 109 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa, Powiśle - Mokotów

PostWysłany: Czw 12:36, 08 Lip 2010    Temat postu:

Teraz już mogę chyba zamieścić cały znaleziony w internecie tekst ... Laughing

- Pamiętasz pan, panie Gałązka, żelaznego faceta na kamiennej podmurówce, co na Teatralnem placu do samej wojny figurował?
- Tego podobnież derektora teatru, w niemożebnie sknoconem fraku i z rurą, czyli cylindrem w ręku?
- Derektora, owszem, z cylindrem, owszem, ale dlaczego pan uważasz, że frak miał na fuche zrobiony, tego nie rozumie?
- Chybaś się pan nie przyglądał? Bo ja, jako męski krawiec cechowy, nie mogłem na ten frak bez wstydu w oczach patrzyc. Kamizelka bez sznitu, czyli wycięcia, i za długa. Piersi bez „rybki” i dlatego klapy odstawali, jakby klient bochenek chleba za pazuchą trzymał. Kołnierz odsadzony w tył. Guziki jak spodki. To miała być warszawska robota? Artyste się tak ubiera i na Teatralnem placu stawia, gdzie codziennie wycieczki z prowincji chodzą?
- Licz się pan z tem, że był to niejaki Bogusławski tak zwany ojciec teatru polskiego i za jego życia tak się ludzie nosili.
- Panie szanowny, nie mów mnie pan takich rzeczy. Ojciec nie ojciec - starszy człowiek tyż może się ubrac bez zarzutu. A tak wstyd dla całej Warszawy robił, nie mogłem się na niego patrzyc. Z zamkniętymi oczami przez Teatralny plac przechodziłem, aż koniec końców nieprzyjemnośc z tego miałem.
- W jakiem rodzaju?
- W zwyczajnem rodzaju - nerwy, uważasz pan, raz mnie nie dopisali, wracałem późnem wieczorem ze Starówki po imieninach braciszka żony i wdrapałem się z jakiemś nieznajomem osobnikiem na ten pomnik. Poprawki kredą zaczęliśmy obaj na niem zaznaczac, gdzie kołnierz podnieśc, gdzie pachy wciąc, jak kamizelkie skrócic. Nie chciałem sam tego fraka poprawiac, niech Bóg zachowa i broni, rozchodziło się tylko o to, żeby wskazówek rzeźbiarzowi udzielic. I mimo tego zdjęli nas stamtąd.
- Ale dlaczego właściwie nadmieniłeś mnie pan o tem pomniku?
- Bo, uważasz mnie pan, sztukie jak raz w teatrze grają o nieboszczyku Bogusławskim. Byłem w niedzielę, znajomy strażak mnie zabrał, żebym się przekonał, jak pożarnictwo dzisiaj stoi, co straż ogniowa potrafi - te sztukie to podobnież brandmajster ochotniczej straży z Zakopanego ułożył, a muszę bezstronnie przyznac, że streszczona na medal, jakbyś pan „Wypisy polskie” czytał.
Przez bite trzy godziny użyra się ten Bogusławski o posadę derektora teatru w Warszawie, zaczem ją nareszcie dostaje.
- No, a ten Bogusławski, z kiem się tam tak użyrał?
- Z kiem podleci, z derekcją gieneralną, z margrabinią Dewoban, z królem, z narzeczoną nawet, bo o teatrze każden się mądrzy.
- To tam i król przedstawia?
- Zwłaszcza. A detalicznie jest to tak zwany król Stasio, stryjo Józia Poniatoszczaka, któren osobiście tyż się raz pokazuje i niewąską mowe w teatralnej chwestii zakłada.
Ale kudy jem wszystkim do Bogusławskiego, wszystkich kolejno w dłuższych przemówieniach zagina i koniec końców państwowe placówkie teatralne otwiera.
- No, a frak, jak?
- Co frak?
- Lepiej leży jak na pomniku?
- Co pan z tem frakiem, jak pragnę zdrowia. Nie uważałem nawet, czy dobry, czy zły, bo tam są insze zmartwienia. W pierwszem zaraz akcie rzecz się dzieje, uważasz pan, w gieneralnej derekcji, ma się rozumieć starożytnej, w dawnych czasach. Za prezesa był wtenczas jeden starosta podobnież bywszy fryzjer z Piaseczna, niejaki Ryx, któren swojemu koleżce po fachu, teatr wynajął, pod tem waronkiem, że tylko francuskie baletnice będą na scenie paryskie hopki odstawiac i cała deklamacja wyłącznie parle franse może się odbywac. Rzecz jasna, że ten ów koleżka dole z biletów staroście odpalał. Bogusławskiemu cała ta prywatna inicjatywa mocno się nie spodobała i jak tylko mógł napuszczał króla na upaństwowienie teatrów, opery i filharmonii. Ale Ryx za pomocą baletnic królewskie osobe blatował i długi czas nie można było nic mu zrobic.
Tu muszę szanownemu panu zaznaczyc, że król Stasio nie cieszy się u nasz tak zwaną opinią. Po prostu w charakterze króla, mówiąc naukowo, był do kitu. Na prezydenta miasta Warszawy może by obleciał, bo do urbanistyki miał duży glik, ale na głowe koronowane w tamtem ciężkiem czasie niestety za frajer. W ogrodniczem fachu, facet, owszem uzdolniony, czego dowodem, że Łazienki nam założył, które do dziś dnia jak rzadko się nadają dla młodzieży na tak zwane „ksiuty”. A dlaczego? Bo sam król był pod tem względem ogromnie obrotnem.
Na kuchni tyż znał się nadzwyczaj. Lubiał wrąbac cóś dobrego i niezależnie stołówkie dla Związku Literatów w Łazienkach założył, gdzie co czwartek Słowacczaki z całej Warszawy na flaki z pulpetamy się schodzili.
A król siadał między niemi i największe porcje przed sobą kazał postawic, a poeciaki do wiersza się między sobą kłócili. Któren najlepiej drugiego wierszamy obciął, parasola z niego zrobił, dostawał dolewkie i dodatkową setkie starowinu.
Więc zasuwali te kawałki jeden przez drugiego, ale żaden biskupa Krasickiego nie mógł przegadac. Takie gadki do śmiechu zaiwaniał, że czasem trzy, cztery dodatkowe porcje flaków wygrał.
Totyż zaraz w drugiem akcie tej sztuki widziem króla Stasia w damskich białych nylonach i pudrowanej ondulacji, jak menu jadalne, czyli tak zwany jadłospis z kucharzem układa, na czwartkowy obiad.
Po mojemu jest to troszkie może niewłaściwe, bo uwagie publiki rozprasza, zwłaszcza, że w tem budynku, gdzie mieści się teatr, restauracja pierwszej kategorii się znajduje zaraz przez brame.
I kiedy król Stasio staluje u kucharza baraninkie w śmietanie z buraczkamy i o pieczarkach zdaje się nadmienia, cała prawie publika na drzwi wyjściowe się ogląda. Po przedstawieniu panikie w szatni także samo to wywołuje.
Ale uniknąc tego się nie da, bo tu się o historyczne ścisłośc rozchodzi. Musi król, jak się należy, obiad zamówic, bo jak nasz historia poucza, nasze poeci znali się mocno na gastronomicznym spożyciu.
Niechby taki krolewski kucharz nazwiskiem Lustro czy tam Tremo, sknocił taki głupi chociaż bigos myśliwski, ładnie by go Mickiewicz Adam wziął na papier w „Panu Tadeuszu”.
Jednem słowem, jest o czem posłuchac w tej sztuce. Jak taka na przykład podstawna, jasna w korone czesana blondynka, bywsza narzeczona Bogusławskiego przyjeżdża go w bajer brac, żeby rzucił teatr i osiadł przy niej na roli w jej majątku ziemskim, a on przeczuwając PGR-y myśli sobie: „Nie, siostro, za klasowego wroga z obszarniczej branży mnie nie zrobisz, wole skromne posadkie państwowe. Milcz, serce, Adje.”
I zasuwa do Łazienek na audiencje w sprawie nominacji. W dłuższem przemówieniu sztorcuje króla z należnem, ma się rozumiec, szaconkiem i w krótkiem czasie starosta z Piaseczna leży u niego jak neptek. Nominacje posiada na ręku. I tu właśnie widziałem Łazienki jak żywe.
- W całości mieszczą się na scenie?
- Prawie że. Jest teatr na wyspie, sadzawka, pałac, drzewa, lwy z piaskowca, ruiny, wszystko w komplecie.
- I nie odczuwa się tłoku?
- Może troszkie, pałac z ledwością się mieści w prawem rogu, chociaż liczy tylko pół metra wysokości. W takiem Teatrze Polskiem całe to królewskie towarzystwo miałoby więcej luzu, ale za to jaka wygoda i oszczędnośc. Cały pałac Łazienkowski na pół arkuszu dykty namalowany.
Przy zmianie dekoracji bierze go się swobodnie pod pachę i wynosi. Ale takie to jest ładne, że na sam widok publika bis bije.
- Muszę się wybrac.
- Zobaczyć te Łazienki?
- Detalicznie rozchodzi mnie się o to, czy Bogusławski „rybki” ma wszyte do fraka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maik
Senior



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa-Wilanów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:00, 01 Sie 2010    Temat postu:

Nawiązując do zagadki nr 209 kolegi gleszka41


podobne gniazdo w wersji nowoczesnej Razz

gdzie to jest? Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mohort
Moderator



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 3979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 109 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa, Powiśle - Mokotów

PostWysłany: Pon 21:16, 09 Sie 2010    Temat postu:

Może i nie jestem dostatecznie uświadomiony politycznie ale wyjaśnijcie mi proszę, jaki jest związek pytania (cyt. Proszę podać adres miejsca gdzie już stoi pomnik upamiętniający ofiary katastrofy.), które pojawiło się w zagadce 225 z dołączonym do niej zdjęciem...

Z tego co udało mi się odczytać ze zdjęcia na tym "pomniku" (a moim zdaniem raczej kapliczce) jest umieszczony napis "1940 - Katyń - 2010 - w hołdzie" (czyli jak rozumiem upamiętnienie 70 rocznicy zbrodni katyńskiej) więc nie bardzo widzę w tym związek z katastrofą samolotu pod Smoleńskiem Shocked ... i tym bardziej bieżącymi "wydarzeniami" na Krakowskim Przedmieściu jak wyjaśnił autor zagadki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maik
Senior



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa-Wilanów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:45, 09 Sie 2010    Temat postu:

Wywołany do odpowiedzi.

Nie było moim celem wciąganie forum i szanownych forumowiczów do bieżącej polityki. Jeżeli kogoś uraziłem to przepraszam.

A co do genezy powstania kapliczki/pomniczka, to jakoś nie mogę uwierzyć, że został on postawiony zupełnie bez związku z wydarzeniem z 10.04.10, ale może się mylę. Przyznaję, że nie wiem kto był inicjatorem postawienia teh kapliczki i jakie miał intencje. A już na pewno nie wiem z czym będzie się on kojarzył przechodniom, którzy trafią w ten rejon.

Oczywiście jeżeli sędzia główny zadecyduje, żeby zmodyfikować treść pytania usuwając mój komentarz to niezwłocznie to uczynię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nutek
Moderator



Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 2278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Lemmingrad ;-)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:06, 10 Sie 2010    Temat postu:

Moim zdaniem, nie było potrzeby zmieniać treści pytania. Nawet jeśli ten obelisk powstał przed 10 kwietnia, to chyba na długie lata para Katyń + 2010 będą kojarzyć z tym wypadkiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maik
Senior



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa-Wilanów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:41, 10 Sie 2010    Temat postu:

Powstał na pewno po 10 kwietnia. Do czasu zamknięcia Orszady po ulewie 3 czerwca jeździłem tam praktycznie codziennie i na pewno nie było tego obelisku. Namierzyłem go w zeszłym tygodniu podczas przejażdzki rowerowej (akurat rowerem da się przejechać bez problemu).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE Strona Główna -> Uwagi i propozycje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 67, 68, 69  Następny
Strona 18 z 69

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin