Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

Morro

Dawno,dawno temu,kiedy trasa AK kończyła się na Górczewskiej,na tyłach obecnego salonu Nissana od strony torów leżało kilkanaście kół wagonowych połączonych osiami.Ciekawostką jest to że przestrzeń między kołami była wypełniona betonem zmieszanym z drobnym żwirkiem.Całość tworzyła walec którego podstawami były owe koła.Może ktoś to pamięta,widział,ma jakąś koncepcję do czego to mogło służyć?Przechodziłem wtedy często torami ''na skróty'' do Obozowej i zawsze się nad tym zastanawiałem.Zapora?Tylko przed czym?Czołg przejedzie,człowiek przeskoczy,więc...?Kiedy budowali c.d.trasy wywieźli toto i wszelki ślad zaginął.

lawor11

Morro

No właśnie nie mam czerwonego pojęcia.Leżało toto porośnięte krzakami,w pobliżu dość sporych brył porozbijanego betonu.A w pobliżu żadnej drogi,no i ta ilość w jednym miejscu...

spidey

W tym miejscu o którym piszesz, podczas powstania odbywały się masowe egzekucje mieszkańców Woli.
Bodajże miejsce w którym zginęła najliczniejsza część rozstrzelanych w tej dzielnicy.
Pradziadek mojej żony także tam zginął.
Może jest to w jakiś sposób z tym związane?

Morro

Nie sądzę,miejsca pod egzekucje były wyszukiwane doraźnie a zeby coś takiego przygotować trzeba mieć czas.Z moich dotychczasowych przemyśleń n/t wychodzi że :1-ponieważ rozstaw osi jest tożsamy z rozstawem torów mogło to służyć do blokady torowiska(tylko znowu pytanie-po co?I przed czym,bo przecież jeździły tylko niemieckie pociągi),2-miejsce zgromadzenia kilkunastu sztuk-przy torach,w pobliżu wiaduktu strzeżonego przez 2 ringstandy.

miki

A nie były to prefabrykaty do jakiegoś urządzenia mającego detonować miny? Coś w rodzaju trału?

Berjer

oelka