Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

anty-werttrew

WERTTREW TO OSZUST , OSOBA NIE NORMALNA CHORA PSYCHICZNIE CZYTAJACA CUDZE WIADOMOSCI. JEGO KSIążKA TO STOS BZDUR WYśMIANA PRZEZ śRODOWISKO.

ANTY WERTTREW

WERTTREW

Powyżej pokazowy przykład patologii internetowej. Kolega ukrywający się pod tym nick'em to osoba kiedyś dośc aktywna na Stroroom. Było z nią, nie zawsze tylko z jej winy, kilka nieciekawych akcji. Kiedyś nadeszła chwila rozstania. Osoba zagnieździła się na innym forum i tam sobie działała. Nic mi do tego.
Do czasu, gdy okazało się, że kolega poczytuje sobie u nas, a potem pisze o tym na tamtym forum (czasem nawet zdjęcia "przeklejał" od nas) tylko jakoś zapominał wspomniec skąd ma te informacje. Szkoda, bo kiedyś sam głośno piętnował takie zachowanie.
No pech chciał, że Administrator tamtego forum zna się z OZ . Poprosiłem więc, Administratora, by zwrócił uwagę mojemu "anty-koledze", że tak się nie postępuje. Okazało się, że Administrator potraktował to, co się stało poważniej niż ja. "Anty-kolega" musiał zebrac zabawki i iśc na inne podwórko. Zdziwiłem się ostrością tej reakcji, ale widac tylko ja jestem taki wyrozumiały dla tych co łamią netykietę.

Efekt jest taki, że "anty-kolega" teraz zamiast przeprosic (tak by wpadało chyba?) śmieci po Stroroom i pluje na moją książkę i na mnie. "Nie normalny" może i jestem, z chorobą psychiczną to chyba zbyt śmiała teoria. Oszust? Chyba też zbyt śmiało, ale może o czymś nie wiem?
Nie rozumiem tylko w imieniu jakiego środowiska się wypowiada i o co chodzi z tym czytaniem wiadomości Shocked

, ale rozumiem, że to frustracja i luki w wykształceniu powodują wypływ takich, a nie innych zdań z klawiatury...

Tyle w tej sprawie. Mam nadzieję, że "anty-" ochłonie i nie będzie zainteresowany tym by podawac publicznie jego personalia?

Wszystkich użytkowników z góry przepraszam za niedogodności spowodowane przez tę odrobinę szaleństwa i polecam gorąco nie bierzcie z niego przykładu. Nie warto.

[EDIT: Post od znerwicowanego kolegi umieściłem akurat w tym, zamkniętym dziale z pełną premedytacją.]