Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

WERTTREW

W rozmowach prywatnych pojawił się pomysł "rowerowej eskapady", gdy już pogoda będzie bardziej przyjazna.
Ponieważ w okolicach Brwinów-Pruszków- Błonie-Józefów-Ożarów mamy kilku aktywnych forumowiczów pomyslałem o rozjechaniu się po tych właśnie okolicach. Ewentualni chętni z Wa-wy będą zresztą mieli szansę dojazdu pociągiem,choć zdaję sobie sprawę, że takich "szaleńców" zbyt wielu się nie znajdzie.
W każdym razie wydaje mi się, że bylibyśmy w stanie spokojnie wytyczyć super ciekawy szlak po wymienionych wyżej okolicach.
Rzucam pomysł, czekam na Wasze zdanie i ewentualne szlifowanie tematu.
Chyba nie musze dodawać, że nie palnuję jazdy na czas! Smile

maciejszkocki

Mokotów i/lub Służew i/lub Sadyba
No i te pozostałe miejsca z ankiety na styczeń, które "odpadną".

WERTTREW

Chyba wystąpił brak zrozumienia pomysłu, pewnie piszę mało wyraźnie, za co przepraszam. Doprecyzuję się więc: rowery pojachać mają "tylko" po okolicach (ujmując całkiem ogólnie) Brwinów - Pruszków - Błonie - Ożarów.

emaus

Ile mniej więcej kilometrów przewidujesz?

Marcin Ożarów Maz

Witam, ja jestem jak najbardziej za. A co do kilometrow to pewnie tak z 50 bedzie. Ale co to dla nas:) Moj osobisty rekord jednego dnia to 178 km, ale wiecej bym tego powtarzac nie chciał. A w naszych okolicach jest co poogladac z rowerowego siodełka.

Pozdrawiam Marcin GH Patria

miki

Jak ktoś weźmie ze sobą hol, to mogę się przyłączyć - 20 czy 30 km jeszcze pewnie przejadę, ale 50 wymagałoby treningu Smile

Ale zapewne będą liczne przystanki, co czyni rzecz przystępniejszą Smile

whatfor

Qrka wodna! Będę musiał zaraz wyjechać - jeżeli mam do Was "gdzieś tam" wiosną dołączyć!!!
Motyla noga!
I skąd ja w Sylwestra wezmę rower??!! Psia kość słoniowa!

Rybka

Nic się nie martw, to będzie bardzo powolna wycieczka...ciągle będą musieli na mnie czekać... Wink

whatfor

No tak, ale ja jadę... z Opola Smile

Rybka

Wiem i uwierz mi znam swoje możliwości... Embarassed

chrisfox

Z rowerem ciężko - mam do wyboru własny składak, albo rower córki, odrobinę na mnie za mały. A może by tak kiedyś zorganizować wycieczkę furmanką? Nie, wcale się nie wygłupiam - na pewno nie do końca. Wyobrażacie sobie taką przejażdżkę?

whatfor

Oj tak! Furmanka to jest super pomysł! Można [chyba] faceta wynająć za jakieś grosze na cały dzień, trzasnąć batem i do przodu! Trzeba by jednak rozpoznać trasę logistycznie - czy takie pojazdy mogą się tam poruszać. Finał może być w pobliżu jakiejś stacji PKP, z której powrót do stolicy - po uprzednim zjedzeniu ziemniaków z ogniska Smile

chrisfox

No właśnie - chyba Wink

Podejrzewam, że by się dało - a klimat niesamowity i możliwości spore. Jakby co, piszę się bezwarunkowo. Zawsze lubiłem jeździć furmanką a okazji ku temu nie miałem zbyt wielu. Moim skromnym zdaniem, na wiosnę jest to bardzo śmieszny i fajny (a przy tym niekonwencjonalny) pomysł.

whatfor

Trzeba by tylko rozpoznać woźniców - czy to wogóle jest możliwe, takie cóś... Nie będziemy brali górala z Krupówek, bo oni ryczą 100 za 7 minut. Tu [na Mazowszu] można zrobić ściepę na całodzienną eskapadę i zamknąć to w kwocie pewnie mniejszej. Można do tego dołożyć "wielki finał" - np. prosiaka z rożna Smile

Na Opolszczyźnie takie akcje nie są niczym nadzwyczajnym.

chrisfox

Mam jakieś niejasne wrażenie, że jesteś skłonny się z nami wybrać...