Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

ivanivna

Nie wiem, czy tak wolno, ale zaryzykuję - wrzucam rodzinną zagwozdkę, o której wspominałam, może komuś coś wpadnie do głowy.

Mniej więcej w połowie lat trzydziestych mój dziadek (Sylwek Dobrowolski) razem z kolegą Mikołajem Krzysztofem Sobieszczańskim popłynęli własnoręcznie wybudowaną łódką na Bornholm. Szukam śladów tej wyprawy, a z relacji babci wiem, że chłopcy przez jakiś czas należeli do wodniackiej drużyny harcerskiej. Mieszkali na Bielanach, ale czy tam była jakaś drużyna - tego niestety nie wiem. Może ktoś naprowadzi mnie na trop.

Historia ta wydaje mi się ciekawa z jeszcze jednego powodu. Udało mi się ustalić, że p. Sobieszczański przybrał w latach wojennych pseudonim "Kolumb"...