Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

Apodemus · Wysłany: Wto 14:58, 09 Mar 2021 Temat postu: Pałac w Osetnie

Osetno to maleńka miejscowość, położona w powiecie górowskim. Przebiega przez nią droga nr 323, którą od czasu do czasu przejeżdżam, podążając do Lubina i z powrotem. Okolice te obfitują w ciekawe miejsca, z których część już potraktowałem jako motywy fotograficzne.
Niedawno zatrzymałem się w Osetnie. Tym razem przerwę w podróży przeznaczyłem na "sesję fotograficzną" zrujnowanego pałacu.
Początki tego obiektu datowane są na połowę XVI wieku. Ponoć pierwotnie był to otoczony fosą zamek. Wielokrotnie przebudowywany w okresie kolejnych stuleci, przybrał ostatecznie formę neoklasycystycznego pałacu. Dostępne źródła podają różniące się wersje losów pałacu. Kolejni właściciele przebudowują budynek według własnych wizji i dostosowują go do swoich potrzeb, w końcu po II Wojnie Światowej pałac trafia pod "opiekę" PGR-u. Urządzane są tu mieszkania dla pracowników, przedszkole i stołówka. Już po paru dekadach pałac zaczyna wykazywać objawy postępującej degradacji, później stopniowo pustoszeje i zaczyna popadać w ruinę. W początkach obecnego stulecia trafia w ręce prywatne, kolejny raz zmienia właścicieli, z których jeden podejmuje się remontu dachu, a w lokalnych mediach pojawiają się doniesienia o planowanym urządzeniu tu hotelu i centrum konferencyjnego. Optymistyczne wieści jednak szybko cichną, pod nowym dachem wciąż "hula wiatr wśród rozbitych szyb", a pałacowy park porasta coraz większymi chaszczami, kryjącymi historyczne ślady przeszłości i całkiem współczesne sterty odpadów. Co będzie dalej...?
Zdjęcia zrobiłem 25 stycznia 2021 roku.

Na początek rzut oka przez miejsce, w którym kiedyś była brama.

Podejdźmy odrobinę bliżej. Zwraca uwagę okazała wieża, która - nie wiem dlaczego - przywodziła mi na myśl wieże ciśnień.

Po umieszczonych na wieży zegarach pozostały jedynie skorodowane cyferblaty.

Spojrzenie na wprost, wzdłuż osi pałacu. Teren dawnego parku jest zapuszczony i zarośnięty, więc trudno jest zrobić zdjęcie całego obiektu tak, aby go nie zasłaniało jakieś zielsko. Podejrzewam, że latem z tego miejsca byłoby niewiele widać.

Zbliżenie na wejście główne. W górnej części był zapewne taras.

Boczny portal wejściowy.

Przejdźmy się dookoła pałacu.

Boczne przybudówki nie zasłużyły na nowy dach.

Posępny widok na "zaplecze" pałacu przez coś, co zapewne było kiedyś fragmentem parku pałacowego.

Nieopodal punktu, z którego zrobiłem poprzednie zdjęcie, w otaczającym obiekt murze jest miejsce po bocznej furtce, przez którą można wejść do byłego parku z przebiegającej tamtędy ulicy.

Wróćmy w pobliże pałacu, do jego "tylnej" ściany. Widać dodatkowe wejście, którego "uroda" sugeruje PGR-owskie pochodzenie.

Tuż obok - studnia, która zapewne zaopatrywała mieszkańców pałacu w wodę.

W studni jest nawet woda. Widać też pozostałości instalacji wodociągowej. Oraz oczywiście śmieci - "bezpański" obiekt, pozbawiony śmieciowego "przyozdobienia", jest czymś, co nie występuje w naturze.

Odpadający tynk odsłania pozostałości sgraffito, zdobiącego niegdyś pałacowe mury.

Takich miejsc jest tu więcej.

W sąsiedztwie pałacu dogorywają resztki zabudowań gospodarczych, w różnych stadiach rozkładu. Ten obiekt jest wyjątkowy - zachował prawie cały dach. Okna, drzwi wejściowe i wyposażenie wnętrza zostały jednak jedynie wspomnieniem.