Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

Borek

Jest! Zapowiadany od kilku lat, wreszcie wyszedł.

Na razie tylko trochę pokartkowałem, nie miałem czasu na dokładniejsze czytanie. Dobrze jest, każde zdanie to kopalnia informacji, kupa znakomitych ilustracji i zdjęć. Naprawdę warto wydać te 39 PLN. Ja kupiłem wczoraj w cenie promocyjnej 35 i jeszcze z podpisami autorów - Tomek Pawłowski i Jarek Zieliński. Tomek chyba tu nie bywa, ale Jarek i owszem - więc jeśli tu trafi, to czołobitnie pokłony biję Very Happy

Jedyne co mi się nie podoba, to skłąd i szata graficzna. Takie szaro-różowo-filetowe paski na stronach. Pal sześć kolor, ale jakoś się nie mogę w tych paskach sensu dopatrzeć, czasem włażą na tekst, czasem nie, czasem z lewej, czasem z prawej, czasem są, czasem ich nie ma. Bajzel. W dodatku czasem tekst na końcu strony kończy się w połowie linijki. Szkoda.

Ale nie dla wrażeń estetycznych takie ksiązki się kupuje. Tę warto.

Borek
--
[link widoczny dla zalogowanych]

emaus

Tak, naprawdę dobry przewodnik, kapitalne zdjęcia, bardzo ciekawa treść (już sobie trochę poczytałam). Kupiłam wczoraj w tych samych, co Borek, okolicznościach Smile

Zgadzam się też, że szata graficzna i skład są irytujące. Niby lepiej takie, niż żadne, ale w takim układzie graficznym po prostu źle się to czyta, bo ten pop-art męczy wzrok.

Mimo owej wady gorąco polecam i czekam na podobny przewodnik po Ochocie Smile

zmisiek

Też nabyłem, w tychże samych okolicznościach i podpisach Smile

Praca niewątpliwie tytaniczna i arcypotrzebna. Nie czytałej jeszcze dokładnie, ale mam dwie uwagi:

po pierwsze primo: autorzy powinni skopać kupry wydawcy za brak korekty lub jej mizerię. Literówek bez liku. Sad

po drugie primo: (wiem, wiem znowu się czepiam) brak planu/mapki w książce - ten na końcu jest praktycznie nieczytelny. Przecież ten przewodnik nie jest skierowny tylko do takich narwańców jak my, ale także, a może przede wszystkim do osób dopiero poznających piękno i historię Pięknolasu. Podejrzewam, że znowu należy złożyć to na karb wydawcy - znacznie podniosłoby to koszty.

A i jeszcze moja prywata: ja chcę WIĘCEEEEEJJJ !!!

Borek

Zgadzam się z Tobą w pełnej rozciągłości, właściwie to od rana mam o tym napisać, tylko zajmuję się czymś innym.

Ja otóż jestem wzrokowiec i opisy w stylu "ul. Sucha (...) zaczynała się w rejoie dzisiejszego domu przy ul. Mickiewicza 6 i ciągnęła przez tereny dworca Gdańskiego do załomu ul. Kłopot" nic mi kompletnie nie mówią. Pomijam już fakt, że nie mam pojęcia który to dokładnie jest budynek przy Mickiewicza 6. Takich opisów przebiegu starych ulic jest kilka stron. Jest mapka, ale tak mała, że zupełnie nieczytelna. A wystarczyłaby jedna mapa, na której naniesiono by stare ulice na siatkę dzisiejszych, żeby wszystko było jasne na pierwszy rzut oka. To samo dotyczy lokalizacji różnych obiektów (choćby Cuchthauzu) albo przebiegu rzeczek (Drny, Rudawki, Polkówki i Bełczącej). Krew mnie szczerze mówiąc zalewa, jak usiłuję opisy przetłumaczyć sobie na pozycje na mapie Sad

To zresztą nie pierwszy raz - w Korzeniach Miasta miałem ten sam problem, a było nie było jakiś punkt wspólny, drobną unię personalną, da się dla tych książek wskazać Wink

Co nie przeszkadza temu, że książka super.

--
dla przygrubych - [link widoczny dla zalogowanych]

Mefracko

Witam

Często bywam na forum, ale dopiero teraz dokonałem rejestracji.

Ja i Jarek Zieliński nie mieliśmy wpływu na szatę graficzną. Proponowaliśmy inne rozwiązania, ale nie wzięto naszych sugestii pod uwagę. Szata graficzna nam też się nie podoba. Nie uczestniczyliśmy w procesie wydawniczym, i to się mści. Zgadzam się, że mapy aby były czytelne powinny być na całą stronę lub jako dodatkowe wkładki.

Co do ilości pomyłek i literówek. Nie dane nam było dokonać korekty książki po jej pierwszym druku. Urząd Dzielnicy i Wydawnictwo Rosner iWspólnicy doszli do wniosku, że korekta ostateczna nie jest potrzebna. Okazuje się, że była. A ilość literówek jest duża (zamiast Hauke-Bossaka jest Hanke-Bossaka, zamiast księdza Zygmunta Trószyńskiego jest książe Zygmunt, itp). Czasu było mało, gdyż chciano z drukiem zdążyć przed głównymi uroczystościami Dni Żoliborza.

Niemniej Pan Rosner obiecał, że jeżeli będzie dodruk książki to wszystkie pomyłki zostaną usunięte.

To tyle. Za uwagi i wytknięte błędy, pomyłki będę wdzięczny

Pozdrawiam
Tomek Pawłowski

Borek

Pewnie jeszcze się będę pastwić nad książką jeśli coś znajdę, ale to są szczegóły - a za całość bardzo gorąco i serdecznie jeszcze raz dziękuję - i gratuluję, że udało się to wreszcie doprowadzić do szczęśliwego końca Smile

I oczywiście witaj na forum Smile

--
dla obolałych - [link widoczny dla zalogowanych]

filosss

Krótkie pytanie: "gdzie w jakiej księgarni/księgarniach można spotkać przedmiotową książkę?" Zbyt mało czasu aby latać po mieście

michel

Kupiłem ją w poniedziałek w księgarni "Szewal" (Potocka-Gdańska).

Mefracko

Są trzy miejsca, gdzie można kupić przewodnik. Wspomniana księgarnia SZEWAL ul. Gdańska2/Potocka, Urząd Dzielnicy przy Słowackiego (w części gdzie obsługują mieszkańców) oraz z w wydawnictwie Rosner i Wspólnicy (w sklepie internetowym za 28 zł). O ile mi wiadomo czynione były próby zainteresowania książką EMPIK-u przy Krasińskiego. Ale z jakim skutkiem nie wiem.

Pozdrawiam
Tomek

m104

Taaaak

Ta publikacja jest bardzo dyskusyjną pozycją na rynku wydawniczym. Posiada niemniej wad niż zalet.

Jednakże, nim zacznę "atakować" twórców, redakcję i wydawców chciałbym im pogratulować. Dzięki Wam powstała książka, której Żoliborz jest główną postacią, a nie, tak jak dotychczas - tłem wydarzeń. Podczas lektury odniosłem wrażenie, iż doceniliście wszelkie walory najpiękniejszej dzielnicy Warszawy.

"Żoliborz. Przewodnik historyczny." traktuje o dzielnicy, która stanowi integralną całość z przyległymi do niej terenami. Nie rozgranicza sztucznie północnych dzielnic stolicy, dzięki czemu czytelnik, słabo znający mentalność społeczeństwa Żoliborza i Bielan, jest w stanie określić stosunek mieszkańców tej części miasta do opisywanej dzielnicy.
Czytelnik-laik, nie może jednak dowiedzieć się wielu istotnych informacji dotyczących życia codziennego na Żoliborzu. W "Przewodniku" zabrakło informacji o tym, iż sklepy,przedszkola, szkoły,biblioteki, przychodnie, lokale rozrywkowe i usługowe są idealnie rozlokowane. Należałoby podkreślić, iż planiści w latach dwudziestych zadbali o wygodę mieszkańców w najdrobniejszych szczegółach.

Całość pracy należy poddać gruntownej korekcie. Książka zawiera liczne błędy!

Nie rozumiem postawy autora, który do znudzenie pisał, że ulica Marymoncka to dzisiejsza Słowackiego. Jedna wzmianka, dotycząca nomenklatury tej arterii, w zupełności by wystarczyła Confused

. Podobne męki musi znosić czytelnik, kiedy w tekście pojawia się ulica Popiełuszki (dawna Stołeczna).
Nie wiem jaką logiką kierowali się autorzy używając nazw ulic, lecz jest deprymującym fakt, iż w tekście dawne i bieżące nazwy pojawiają się na przemian... Confused

Być może problem nomenklatury rozwiązać mogłyby mapki zamieszczane na końcu rozdziałów (każda z nich przedstawiałaby układ urbanistyczny Żoliborza i okolic w danej epoce). Mile widziane byłyby też mapy przedstawiające rozmieszczenie budynków poszczególnych spółdzielni. Wink

Muszę pochwalić obszerny podrozdział poświęcony WSM. Temat nie został wyczerpany, jednakże zaspokaja głód wiedzy czytelnika.

Zasmuciło mię to, iż nie poświęcono prawie żadnego miejsca teatrowi Komedia. Jest on jedyną, znaną w Całej stolicy, placówką kulturalną tej części miasta. Teatr Komedia zasługuje na języczek uwagi.

Ciekawym i nowatorskim przedsięwzięciem byłoby zamieszczenie planów rozkładu mieszkań (oraz ich metrażu) obok już istniejących opisów poszczególnych kolonii i innych osiedli. Warto również pomyśleć o przedstawieniu czytelnikom wyglądu oryginalnych mieszkań (rodzaj podług, drzwi, okien materiały z których wykonano elewacje, ściany i fundamenty). Żoliborz to wspaniała skarbnica, z której mogliby korzystać współcześni architekci. Część bogactw kryje się poza zasięgiem zwykłego spacerowicza, który dzierży w ręku "Żoliborz. Przewodnik historyczny". Może przyszedł czas by to zmienić Wink

?

Na koniec jeszcze raz chciałbym pogratulować wszystkim twórcom. Mam nadzieję, że pierwsze wydanie szybko zostanie wykupione z księgarni i zaczniecie pracować nad kolejnym.

Borek

Jakoś mam wrażenie, że czepiasz się szczegółów. Książka doskonała nie jest, ale zalety zdecydowanie przeważają nad wadami.

Dość obszerny opis osiedli, łącznie z planami mieszkań, jest w "Nowym Żoliborzu" Łukasza Heymana, więc pomysł specjalnie nowatorski nie jest.

--
[link widoczny dla zalogowanych] - sposób na [link widoczny dla zalogowanych] Wink

Daros

Ja kupiłem w księgarni Matras.
Ksiązkę przeczytałem od deski do deski z lekkimi wypiekami na twarzy. Akurat Żoliborza dobrze nie znam więc siedziałem z mapą obecną, i wieloma starszymi głowiąc się gdzie to było. Tak, tak w takich opracowaniach mapki są potrzebne (vide "Getto przewodnik po nieistniejacym miescie" i inne pozycje).

Czekamy (ja, rodzina i znajomi) na podobne opracowania innych dzielnic.

m104

michel

Jury Nagrody Literackiej Warszawy w kategorii "edycja o tematyce warszawskiej" nagrodziło książkę "Żoliborz.
Przewodnik historyczny" Tomasza Pawłowskiego i Jarosława Zielińskiego.
Zob. [link widoczny dla zalogowanych]
Gratulacje dla autorów! ( forumowiczów Very Happy

)

Borek

Link nie działa.

--
[link widoczny dla zalogowanych]