Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

rohatyna

i nie tylko
[link widoczny dla zalogowanych]

W księgarniach można już kupić przetłumaczone na polski wspomnienia Joe Heydeckera, Niemca, który w latach 1940-41 pracował jako laborant w Kompanii Propagandowej Wehrmachtu w Warszawie. Stacjonował w budynku szkoły przy Wolskiej koło cmentarza Prawosławnego.

Oglądamy miasto w trzech odsłonach. Warszawę przedwojenną z 1937 r., kosmopolityczną, tętniącą życiem, którą Heydecker odwiedził razem z rodzicami.

Potem szare, pokonane miasto pod okupacją niemiecką, wreszcie zburzoną i martwą z 20 listopada 1944 r. Książce towarzyszą fotografie autora z czasów wojny często wykonane z ukrytej kamery.

Unikatem są fotografie Heydeckera zrobione 20 listopada 1944 w wymarłej Warszawie. Karnie zesłany na front służył wówczas w 337. Oddziale Niszczycieli Czołgów okopanym na skarpie w Konstancinie. W Warszawie znalazł się przypadkiem, wysłany z grupą żołnierzy na poszukiwanie wódki. Wódki nie znalazł. Za to zrobił wiele zdjęć. Podwórka zasypane gruzem, ulice z mogiłami.

Joe J. Heydecker, "Moja wojna", zapiski i zdjęcia z sześciu lat w hitlerowskim Wehrmachcie. Świat Książki, Warszawa 2009. Wstęp napisał Władysław Bartoszewski.

Antyk

Chciałbym dodać, że najbardziej ciekawym fragmentem tej książki (którą właśnie dostałem) dla obrazu powstania, jest relacja z pobytu w Wa-wie podczas rekowalescencji w zapasowym lazarecie polowym Warszawa-Wschód , st. szer. Siegfrieda Becka (spec. kierowca-mechanik Pzkw VI) z 307 Bat. Czołgów Ciężki, rannego podczas walk pod Baranowiczami. Powstanie zastało podczas pobytu w b...domu publicznym jakim stał się po części hotel dworcowy przy ul. Widok. Po ciekawych perypetiach (czyt. walce z powstańcami, 5.08 dostał się do polskiej niewoli i dość dokładnie opisuje swoje losy i obserwacje. Warto poczytać, bo nie znam innej relacji Nordyka z pobytu w powstańczej niewoli.

Autor książki Joe J. Heydecker nagrał, a następnie spisał (dokonując tylko ja twierdzi korekty stylistycznej) relację S. Becka w 1954 r. czyli dekadę po PW.