Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

zmisiek

Frajer pompka Wisła się pali, bierz gaśnicę leć i gaś !

Albo jakoś tak to leciało - ta druga część.
No, bo sie panie paliło, no paliło mówie bez picu i pod słowem. Smile

Jak pewnie co starsi bywalcy forum i forum MPW pamiętają, mamy z Padre Fundatore taką dziwną przypadłość, że co jakiś czas, jak jesteśmy gdzieś razem, lub niedaleko od naszych, własnych osobistych person, to coś się chajcuje (może pisze się przez samo h, sorki nie pamiętam w tej chwili).
Vide np. pierwsza nasza wyprawa na Powiśle Czerniakowskie - ta z Anulką i Maleństwem - i pożar na Wilanowskiej.
Nota bene, jak zobaczyłem dym z za rogu Ludnej 3, to wyglądało tak jakby paliło się w mieszkaniu mojej Mamy. A to już starsza osoba i wszystko jest możliwe. Padre Fundador może zaświadczyć, że osiągnąłem wówczas trzecią kosmiczną, biegnąc do rogu, żeby zobaczyć gdzie się pali. Uff, to była tylko Wilanowska.

I dzisiaj sytuacja "ogniowa" się powtórzyła...

Godzina 16:30 circa.

Siedzę ci ja sobie w pracy, ciężko na łyżkę zimnej, wodnistej, nieokraszonej zupy haruję, a tu nagle telefon.

- Któż to? - myślę sobie - Urząd Skarbowy po zaległe podatki? Wierzyciele? A może mój dyrektor chce mnie pogonić w robocie (a zaległości mam jak stąd do Białegostoku lub więcej - jak każdy z nas, znacie to prawda? Crying or Very sad

)?

Otóż nie. To nasz Vater Gründer, który akurat zakończywszy - jak mniemam własną, cieżką i kiepsko płatną (jak wszystkie nasze) pracę - podążał czterokółką z azjatyckiego brzegu do Europy.

- Michał jesteś na Starówce?
- Tak jestem jeszcze w pracy. Teraz jestem na Piwnej, koło sklepu. - odpowiedziałem
- Słuchaj właśnie jadę trasą W-Z i chyba Zamek się pali.
Zamurowało mnie.
- Nie słyszę żadnych syren, ani ludzie nigdzie nie biegną - ale w wąskich uliczkach Starego Miasta to jeszcze nic nie znaczy. Chociaż trochę czuć jakby swąd - odpowiedziałem.
- Widzę wyraźnie kłęby czarnego dymu, wydobywające się z okolic Zamku - powiedział Père Fondateur
- Może to Pałac pod Blachą - powiedziałem - ostatnio robią tam różne remonta i wykopaliski, więc może ogień zaprószyli i Zamek idzie nam z dymem? (wiadomo powszechnie co nasi "fachowcy" potrafią zrobić, szczególnie kiedy są w stanie wiosenno-piwnej lewitacji).
- Nie widzę zbyt dokładnie, ale jak podjadę bliżej to dam znać - powiedział Ojciec' Osnovatiel'.

Za chwilę znów telefon.
- Podejdź do Pałacu pod Blachą. Masz aparat?

No, tu już - powiem to zupełnie szczerze - poczułem się niepewnie.
Pater Fundator z lekka mnie nastraszył.

Puściłem się biegiem ...................

Piwna, mijam Zapiecek, teraz ŚwiętoMarcińska, czyli dzisiaj dalszy kawałek Piwnej w kierunku Placu Zamkowego, wreszcie Plac Zamkowy. Ożesz, ty..... ! Shocked

Cała gromada sztucznych misiów i realnych turystów, jak to ominąć z prawej, z lewej?

Misie mijam z prawej, a potem przez środek, a turystów slalomem.
Dobiegam do schodów i na dół ...

Zamek "in corpore" na szczęście w całości, nic się nie dzieje. Nikt nie biega, włosów z głowy nie wyrywa, Straż Pożarna nie jeździ. Ufffffff....
Znaczy, że to gdzieś dalej. Może to jednak gdzieś na dole, może jednak naprawdę byłem złym prorokiem? Spłonąć miałby Pałac pod Blachą? Ostatnia pamiątka po prawdziwym bohaterze, który z fircyka i bonvivanta stał się prawdziwym, polskim, mężem stanu?

Pałac pod Blachą na szczęście też przetrwał...

Na dole - to znaczy przy przystanku tramwajowo-autobusowym w kierunku Placu Bankowego kłębi się tłum ludzi oraz Policja. Tramwaje i samochody,autobusy, gapie... Very Happy

A tak na poważnie, to po prostu zadzwonił do mnie Jacek, jadący do domu, że coś się pali na wysokości Zamku, a on nie bardzo może zobaczyć co. Starałem się wszystko sprawdzić. Okazało się że spalił się Ford Transit.

być może ktoś musiał się zrelaksować:

mimo to ważne jest, że udało się ugasić to na czas. Chwała naszym Strażakom -bez żadnych konotacji.

WERTTREW

Małe sprostowanie - ja jechałem Wybrzeżem z Żoliborza (nie wiem dlaczego Michał "załatwił mi pracę" na praskiej stronie? Ja przecież pół życia spędzam pod Cytadelą! Kester świadkiem! Very Happy

Ale ogólnie opis piękny, akcja wartka, postacie zarysowane wyraziście - no i to obywatelskie przesłanie! Wink

Zmisiek - dzięki, żeś sprawdził co jest grane!

Rybka

Zmiśku musiałeś fajnie wyglądać... Laughing

Ale za relację należy się medal!

Borek

Hy, fajne

Mam gdzieś zdjęcia z podobnej akcji na Horwacji (może się pisze przez Ch, sorki nie chce mi się sprawdzać), zobaczyłem z dala dym i w długą, jak rasowy turysta, mało wypadku nie spowodowałem, a to się łódka na bezmiarze Adriatyku paliła.

--
Powiedz [link widoczny dla zalogowanych] - [link widoczny dla zalogowanych].

zmisiek

zmisiek

Rybka

Nie mam nic na swoje wytłumaczenie Embarassed

Obiecuję poprawę.
Dogadam się z moją lepszą połową i dam znać kiedy, ok?

zmisiek

OK