Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

kuba_student · Wysłany: Pią 14:42, 25 Mar 2011 Temat postu:

Jestem wielkim entuzjastą zwiedzania cmentarza ale niestety w tę niedzielę na przeszkodzie staną mi plany rodzinne, od których nie ma ucieczki, a w przyszłą praca... chyba nie będzie mi więc dane się z Wami przejść po tejże nekropolii.

fbatekb · Wysłany: Pią 15:26, 25 Mar 2011 Temat postu:

Na chwilę obecną jestem na tak.

Jaś Radocha · Wysłany: Sob 0:02, 26 Mar 2011 Temat postu:

Mnie ta niedziela odpowiada. Very Happy

Pozdro.

fbatekb · Wysłany: Sob 0:12, 26 Mar 2011 Temat postu:

Muszę się wycofać, jednak okolice Kalisza są w niedziele grane.

maciejszkocki · Wysłany: Sob 17:57, 26 Mar 2011 Temat postu:

Ponieważ słonko ze śniegiem wygrało, uprzejmie informuję, że będę czekał jutro o 10ej przy wejściu na Okopowej. Ewentualnych spóźnionych informuję, że w pierwszej kolejności chciałbym pójść w kierunku zachodnim na wprost od bramy Cmentarza.

Jaś Radocha · Wysłany: Sob 18:51, 26 Mar 2011 Temat postu:

Będę lub będziemy Very Happy

Pozdro.

jahreck · Wysłany: Sob 20:50, 26 Mar 2011 Temat postu:

O ile pogoda się nie zepsuje to będę punktualnie. Jeśli nie będzie mnie do 10.05 to znaczy... że mnie nie będzie;)

Jaś Radocha · Wysłany: Sob 21:24, 26 Mar 2011 Temat postu:

Teraz już mogę powiedzieć,że będę na pewno z żona i córcią oraz ze znajomymi. Very Happy

Pozdro.

kasiap77 · Wysłany: Sob 23:26, 26 Mar 2011 Temat postu:

Zgłaszałam się pierwsza i bardzo chciałabym z Wami pójść ale jutro nie dam rady. Szkoda Sad

Ale czekam na jak zawsze fantastyczne relacje zdjęciowe.

jahreck · Wysłany: Nie 0:07, 27 Mar 2011 Temat postu:

Przypominam tylko ze dziś w nocy przestawiamy zegarki o godzinę do przodu, to tak żeby wszyscy byli na miejscu i o czasie Wink

page · Wysłany: Nie 2:30, 27 Mar 2011 Temat postu:

Byłem kilkanaście razy na Cmentarzu Żydowskim, ale dwa z nich zapamiętam na zawsze. Chyba w 1988 roku wydana została książka pt. "Przeżyłem", której autor po wojnie biznesmen, przyjechał do Polski, gdzie w Warszawie promował swoją książkę. Dowiedziałem się, że któregoś dnia wybiera się na cmentarz, więc poprosiłem go zgodę na uczestnictwo w zwiedzaniu. Było to niesamowite przeżycie. Pokazał m.in. drzewo na którym wraz z kolegami, jeszcze jak on prawie dziećmi, wycięli scyzorykiem zaraz na początku utworzenia getta literę "Z".

Drugie niezwykłe zwiedzanie miało miejsce w 2004 roku, kiedy "Boruta" z batalionu "Zośka", zgodził się pokazać miejsce działania naszych na tym cmentarzu. Posługuję się jego okupacyjnym pseudonimem, bo nie uzgodniłem z nim zgody na podanie nazwiska. Tym razem byliśmy sami. "Boruta" po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat. Miało to związek z ustalaniem i wyjaśnianiem przeze mnie pewnych różnic w okolicznoścachi śmierci "Krzysia", Krzysztofa Zborowskiego, syna znanego przed i po wojnie architekta Brunona Zborowskiego. Moja kuzynka opiekowała się przez kilka lat jego wówczas jeszcze małymi obu synami. Obaj polegli. Wtedy na cmentarzu, chyba 5 sierpnia, w ciemną noc, dowódca rozkazał "Krzysiowi" pójść w głąb cmentarza i rozpoznać, czy Niemcy już nacierają. Potem zdarzył się tragiczny wypadek. Wszyscy byli do tego zdenerwowani mogącym nastąpić w każdej chwili atakiem Niemców. "Boruta" opisał wydarzenia tamtej nocy we "Wspomnieniach żołnierzy baonu "Zośka" w rozdziale "W szkole", ale ten rozdział w kolejnych licznych wydaniach został pominięty. Według relacji "Boruty" powracający z rozpoznania "Krzyś" miał wypowiedzieć zbyt cicho hasło i stojący na warcie żołnierz nacisnął na spust. "Krzyś" zdążył wypowiedzieć jedno zdanie "To już chyba koniec" i zmarł. Na straży stał "Włodek", któremu było dane przeżyć całą powstańczą epopeję "Zośki". Po wojnie ukończył studia. Został architektem. Nigdy nie pogodził się z losem "Krzysia" i bardzo całego tragicznego wypadku żałował. Już nie żyje.
Starannie oglądał mój przewodnik jedną z macew i demonstrował jej grubość. Otóż był ukryty za nią, kiedy wybuchł i roztrzaskał się z drugiej strony pocisk granatnika. Uratowała mu życie, ale na lewe ucho przestał słyszeć.
Zgrupowani byli po wewnętrznej stronie muru przy Okopowej, kilkadziesiąt metrów od szkoły.

maciejszkocki · Wysłany: Nie 14:36, 27 Mar 2011 Temat postu:

Bardzo ciekawa historia. Bardzo chętnie bym wrócił na Cmentarz w Twoim towarzystwie page.

Dzisiaj pogoda dopisała, w głębi Cmentarza było zacisznie od wiatru i cicho. Po za paroma samolotami tylko ptaki było słychać.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Mała zniszczona tablica a jaka Historia...
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jaś Radocha · Wysłany: Wto 14:08, 29 Mar 2011 Temat postu:

Dziękujemy serdecznie wszystkim za fajny spacer w ciekawym miejscu,a Maćkowi za pomysł wyprawy.Wszystkim się bardzo podobało.Poniżej moja relacja zdjęciowa.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdro. Very Happy

Orkann · Wysłany: Śro 16:02, 30 Mar 2011 Temat postu:

Faktycznie swietna wycieczka,dziekuje za mile towarzystwo i polecam sie na przyszlosc,jesli tylko czas pozwoli

page