Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

warszawiak

Dzis natknałem sie an nieciekawą sprawe Twisted Evil

. Otóż wchodzac na jedno z pięknych warszawskich Studni nadziałem sie na osobe która krzycząc uwazajac mnie za złodzieja zabroniła robić jakichkolwiek zdjęc grożac interwencja policji Mad

, długo musiałem jej tłumaczyć po co to robie az wkońcu dała sobie spokój. Taka to postac GŁUPIEJ BABY ZE WSPÓLNOTY MIESZKANIOWEJ która uważa że jej można wszystko . . .

WERTTREW

I własnie to jest ta druga, niestety mniej sympatyczna strona myszkowania! Tak się zastanawiam, czy gdybyśmy byli tam "silmą" grupą to owa "baba" nie wychylając twarzy po prostu zadzwoniłaby na policję i grupę AT? Confused

chrisfox

Raczej tak...

Kiedy ładnych parę lat temu zmieniałem drzwi wejściowe, sąsiedzi zaalarmowali administrację, że burzę ścianę nośną Wink

warszawiak

No bo mieszkamy w takim kraju . .

loud

Rozmaite są reakcje osób - od bardzo przychylnych. obojetnych do wręcz złośliwych lub wrogich.
Kilka z nich przytoczę - Mieszkanka wagonu roboczego - "To i takie g.... ludzie zbierają" - okolice Dw. Wschodniego
lub - "Nie szkoda wam na to pieniędzy" - pod Ełkiem - wczorajszy niuniuś
lub - " A co to kolejkę będziecie odbudowywać" - Józefów k/Błonia
lub - " A panowie to przypadkiem, nie w sprawie odzyskania nieruchomości" - Cukrownia Łanięta - dwóch niuniusiów
Innym razem w Nałęczowie, mieszkaniec takiego wagonu - gruby, w podkoszulce, rozespany z karminową buźką - "A co wy tu k...., robicie"

Ale były i przychylne, i to bardzo dużo a najbardziej ta. Rzecz się miała w Olsztynie a na terenie ośrodka energetycznego stał sobie stareńki, kryty wagonik towarowy. Poszedłem do kierownika i poprosiłem o umożliwienie zrobienia zdjęcia. Bez wahania się zgodził. W momencie jak się ustawiałem do kolejnego ujęcia za plecami usłyszałem męskie słowa wypowiedziane z wileńskim akcentem - "A co pan tu wagon fotografuje?" Obejrzałem się i zobaczyłem starego uśmiechniętego Sokistę, z dobrotliwą twarzą wiejskiego proboszcza. I w tym momencie już byłem pewny, że z Jego strony nic nie grozi. Przedstawiłem się, pogadaliśmy i było bardzo sympatycznie.
Takich spotkań z Sokistami życzę wszystkim.

warszawiak

Ja tez mialem podobne przezycia np. A idz pan stąd w p . . u, ale są i relacje przyjazne