Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

michel

W Naszej GAZECIE Żoliborza i Bielan nr 16 z 28 września br. ukazała się wypowiedź vice-burmistrza Żoliborz na temat przyszłości obu działobitni. Przytaczam ją w całości, gdyż wydaje mi się interesująca.

RATUNEK DLA DZIAŁOBITNI

W 2007 r. zostały opracowane założenia do programu modernizacji i rewitalizacji Żoliborza Historycznego. Składały się z dwóch podstawowych elementów: modernizacji historycznych ulic i fortu Sokolnickiego oraz mikroprogramu rewitalizacji przestrzennej, społecznej i ekonomicznej zdegradowanego osiedla mieszkaniowego Cytadela Południowa. Mikroprogram rewitalizacji zakładał między innymi wyburzenie ruin spalonego przedszkola wraz ze szpetnymi garażami położonymi w pobliżu, modernizację budynku komunalnego przy ul. Krajewskiego oraz kompleksowy remont dwóch działobitni. Jednej przy al. Wojska Polskiego, drugiej przy ul. Krajewskiego. Ta druga miała być przeznaczona na mini-ośrodek kultury, którego zadaniem miało być zagospodarowanie wolnego czasu mieszkańców najbliższych okolic.
O ile pierwszy element dotyczący modernizacji jest sukcesywnie realizowany (fort Sokolnickiego został zmodernizowany, rokrocznie modernizowane są kolejne ulice), to program rewitalizacji został tylko częściowo wykonany, a z początkiem 2012 r. został formalnie zaniechany. Do tego czasu
udało się wyburzyć garaże, spalone przedszkole, uporządkować częściowo zieleń, ale w wyniku trudności finansowych miasta obcięto środki na rewitalizację i plany remontu działobitni zostały już tylko na papierze. Władze dzielnicy próbowały kontynuować program poprzez pozyskanie zewnętrznych inwestorów, którzy w zamian za odbudowę mogliby stać się ich posiadaczami. Niestety, nikt ostatecznie nie zdecydował się na zainwestowanie własnych środków w odrestaurowanie obu działobitni. W tej sytuacji bezcelowe było kontynuowanie programu
rewitalizacji, skoro jedyną jej formą byłoby wykonywanie sprawozdań z tego, czego się nie robi.
I oto kiedy wydawało się, że uporządkowanie ruin obu działobitni zostało odłożone na odległe lata, nagle pojawiła się iskierka nadziei. To, co obecnie jest szpetną ruiną, może zmienić swój wygląd, ale zarazem funkcje. Te dwa ceglane bunkry, których zadaniem w przeszłości było zniewalanie Warszawy, mogą stać się symbolem zwycięstwa Polaków nad zaborcą i stać się obiektami związanymi z kulturą polską. Działobitnia przy ul. Krajewskiego mogłaby zostać przejęta przez Ognisko Teatralne Haliny i Jana Machulskich.
Ich wychowankowie przygotowali koncepcję stworzenia w tym zabytku teatru. Znaleźli też sposób na pozyskanie na ten cel środków finansowych spoza samorządu warszawskiego. Chcą, aby realizowane tu były idee Haliny Machulskiej - kształcenia dzieci poprzez teatr. Powstał projekt przyszłego teatru autorstwa arch. Katarzyny Głażewskiej, w przeszłości wychowanki zajęć teatralnych Haliny Machulskiej. Przewiduje on dwie profesjonalne sceny teatralne, w tym jedną - wewnętrzną, z widownią dla 600 widzów oraz drugą - zewnętrzną, położoną na dachu budynku i mającą 200 miejsc na widowni. Mają być tu także sale edukacyjne przeznaczone do zajęć z dziećmi i młodzieżą, sale do ćwiczeń, galeria oraz przestrzeń wspólna i niezbędne zaplecze.
Druga propozycja przewiduje przekazanie działobitni przy al. Wojska Polskiego nowo budowanemu Muzeum Wojska Polskiego. Jedno z wejść do muzeum przebiegałoby od obecnej działobitni poprzez kładkę nad fosą do Cytadeli. Wydaje się czymś naturalnym, że to, właśnie ten obiekt byłby początkiem muzeum. Według projektu tu właśnie zlokalizowane będą kasv, toalety, sklep z pamiątkami i kawiarnia, a przy niej placyk zabaw dla dzieci.
Dokładniej o tych zamierzeniach i możliwościach ich realizacji napiszę w następnym wydaniu, waszej Gazety".
Witold Sielewicz
Zastępca burmistrza dzielnicy Żoliborz

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Mohort

Ale kosmos ...

gleszek41

Super! Trzeba jeszcze te czerwone cegły otynkować i nakleić takie potłuczone lusterka lub stare fajansowe kubeczki..

Mohort

weldon

Pomysł dobry.
Dodatkowo można by na górze jakiś pomnik postawić.

O, jakoś tak Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam Wink

EDIT: [link widoczny dla zalogowanych].

Faktycznie, przejeżdżałem tam w niedzielę rano i coś mi nie pasowało, ale zwaliłem to na niewyspanie i wczesną porę, a tu taki zonk :/

Toż ja koło tego cztery lata przechodziłem i nie zauważyłem, że to dostawka Very Happy

wolero

Piękna kompozycja!

lawor11

I jakoś ten łysy co gdzieś tam łapą pokazuje znajomy, czy co? Rolling Eyes

WERTTREW